Po dwóch średnio udanych edycjach urodzin muzyczno-literackiej i czysto muzycznej (ta ostatnia pod roboczym hasłem "strzeż się tych miejsc") pomyślałem, że bardzo dawno nie czytałem wierszy dla kilku osób. Miewam publiczne okazje literackie, ale wtedy no co - prowadzę czyjeś spotkanie, biorę udział w dyskusji, ostatnio nawet coś powiem o książce, ale to nie o wierszach, a jednak poezja była, jest i pewnie będzie pierwotną siłą, która przekonała mnie do pisania.
Dlatego w tym roku zapraszam na kameralne spotkanie, w czasie którego, by zacytować klasyka, zmartwychwstanie poematu będzie ogłoszone. Może nawet ktoś zechce to spotkanie ze mną poprowadzić, żeby uniknąć wszelkich krępujących sytuacji.
Mam pomysł na miejsce, jest ustalony wstępnie termin, ale na razie cicho-sza. Wiadomo tylko, że 51 lat kończę z końcem lipca. I że chcę was zaprosić na zupełnie cichą, kameralną imprezę. Jak gitara - to tylko akustyczna. Przy okazji.
Spotkanie poprowadzi Marcin Zegadło, za co mu juz teraz bardzo dziękuję!
Zapraszam do Wozowni na tzw. taras, ul. Piastowska 6, Brzeg