for English scroll down
Patryk Różycki
~Moja dziewczyna jest dziewczyną mojego przyjaciela~
Polana Institute
ul. St. Noakowskiego 16/35, 4. klatka, 4. piętro windą
Wernisaż: 17 października, godz. 18:00-21:00.
Wystawa czynna do 15 listopada, od wtorku do piątku w godz. 16:00-19:00, w soboty od 12:00 do 19:00.
Najnowszy cykl malarski Patryka Różyckiego opowiada o doświadczeniu miłosnym w rodzinie, którą współtworzy z przyjaciółmi. Artysta zakochuje się w przyjaciółce, partnerce najbliższego przyjaciela, i próbuje opowiedzieć o relacji, która wykracza poza tradycyjne wyobrażenie o miłości i bliskości. Kiedy do przyjaźni trójki osób wkracza miłość, pojawia się intensywność, która wymaga szczerości i dobrej komunikacji.
Wystawę można czytać jak dziennik. Czas, bardziej niż seks, jest tu głównym bohaterem. Stanowi tradycyjną, solidną ramę dla relacji miłosnej, którą większość uznałaby za niestereotypową. Uczucia są porządkowane przez artystę „przed” lub „po” ważnych wydarzeniach, takich jak początek związku, pierwsze wyznanie miłości, pierwsza wspólna wideorozmowa z rodzicami. Ta kronikarska zaciętość artysty zdaje się mieć charakter terapeutyczny. Strach przed bliskością, odrzuceniem, społecznym ostracyzmem przestaje paraliżować wraz z upływem czasu, który jest wyraźnym sprzymierzeńcem miłosnego trójkąta. Bliskość, intymność, poczucie bezpieczeństwa mają szansę zaistnieć w tej trudnej relacji dzięki szacunkowi, jakim trójka bohaterów odmierza wspólne godziny.
Kolejnym, chociaż nie pierwszoplanowym, bohaterem cyklu jest miasto. Gmach Zachęty, kawiarnie „Towarzyska” i „Amatorska” są scenografią dla rozwijających się uczuć. Kiczowato oświetlone, monumentalne budynki odwracają na chwilę uwagę od pary lub trójki na pierwszym planie. Są symbolem potrzeby wyjścia na zewnątrz z własną historią miłosną. Wszyscy zaangażowani wyrażają świadomą zgodę na jej upublicznienie.
Najbardziej intymne, obnażające, prawie krępujące odbiorcę, nie są sceny seksu. Artysta maluje zazdrość za pomocą prozaicznych rekwizytów, takich jak opakowanie po prezerwatywie, zamknięte drzwi do pokoju przyjaciela i przyjaciółki. Zażenowanie naturalnymi emocjami budzi w nas dreszcze. Ich upublicznienie jest już bliskie rozkoszy.
Sceny seksu w twórczości Patryka Różyckiego chociaż szczere i dosłowne, podlegają jednak pewnych regułom, które chronią intymność portretowanych. Sam artysta maluje swoje ciało mało pochlebnie i w nienaturalnych, ciemniejszych kolorach. Czyni siebie w ten sposób rodzajem abstrakcyjnego tła dla alabastrowego, wyestetyzowanego ciała partnerki. Z kolei twarze kochanków są surowe, pozbawione miękkości, prawie neutralne. Bardziej osobiste wydają się obrazy, na których artysta „podgląda” ukochaną przy codziennych czynnościach lub rozmawia w wannie z przyjacielem. Dzięki temu w całym cyklu nie ma dominant. Emocje rozkładają się równo i jak w grze komputerowej czyniąc każdą z prac obowiązkowym elementem, który pozwala przejść do kolejnego etapu.
Photo: Patryk Różycki, "Leżeliśmy na kanapie w moim pokoju i odpoczywaliśmy po seksie"; olej na płótnie, 220 x 180 cm, 2025.
~EN~
Patryk Różycki’s latest painting cycle explores the experience of love within a chosen family he has formed with his friends. The artist falls in love with his closest friend’s partner, and attempts to
depict a relationship that defies conventional notions of love and intimacy. When love enters a friendship among three people, it generates an intensity that demands honesty and open communication.
The exhibition can be read as a diary in which time, rather than sex, emerges as the central protagonist. Time provides a traditional, stable framework for a love story that many would
consider unconventional. Różycki structures emotions around key moments – “before” or “after” events such as the beginning of the relationship, the first declaration of love, or the first shared
video call with parents. This chronicling impulse takes on a therapeutic function. Fears of intimacy, rejection, and social ostracism gradually lose their paralyzing power as time itself becomes an ally of the love triangle. Closeness, intimacy, and a sense of safety are able to take root in this demanding relationship through the mutual respect with which the three participants measure their shared hours.
The city emerges as another, albeit secondary, character in the cycle. The Zachęta gallery and the cafés “Towarzyska” and “Amatorska” provide the backdrop for the unfolding emotions.
Gaudily lit monumental buildings momentarily distract from the couple or trio in the foreground, symbolizing the need to bring a private love story into the public sphere. All those involved
consciously agree to make it public.
The most intimate and disarming moments, at times uncomfortable for the viewer, are not the sex scenes. Różycki depicts jealousy through everyday objects – a discarded condom wrapper, the closed door of a friend and partner’s room. The embarrassment stirred by such natural emotions sends shivers through the viewer, while their exposure borders on pleasure.
Although candid and direct, the sex scenes in Różycki’s work are governed by rules that preserve the intimacy of those portrayed. The artist paints his own body unflatteringly, in darker, unnatural tones, rendering himself a kind of abstract backdrop for the alabaster, stylized body of his partner. The lovers’ faces, by contrast, appear austere, stripped of softness, almost neutral.
More personal are the paintings in which the artist “observes” his beloved in everyday situations or converses with his friend in the bathtub. As a result, no single work dominates the cycle. Emotions
are distributed evenly, and, as in a computer game, each painting becomes a necessary element that enables progression to the next stage.
Also check out other Arts events in Warsaw, Fine Arts events in Warsaw, Exhibitions in Warsaw.