Zapraszamy na kolejną prelekcję z rowerowym wariatem :D
Tym razem odwiedzi nas Piotr, który podzieli się opowieściami z podróży do Indii.
Dobrych spotkań - rowerem z Polski w Himalaje
Podróż rozpocząłem w mojej rodzinnej miejscowości, Hucie Czechy, zwanej również Trąbkami.
Przez Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię dotarłem do Turcji, która już wcześniej kojarzyła mi
się z przyjaznymi ludźmi, dobrą kuchnią, pięknymi krajobrazami i namiastką Azji, do której
zmierzałem. Turcja nie rozczarowała, wręcz przeciwnie – pozostawiła wspomnienia wielu ciepłych
spotkań.
Kolejny kraj – Iran – przebił wszystkie odwiedzone przeze mnie miejsca pod kątem gościnności,
otwartości, uśmiechu. Poziom serdeczności, jakiego doświadczałem był wręcz niewyobrażalny,
często krępujący i nie do końca zrozumiały, bowiem oparty na tarofie – subtelnym tańcu
komunikacji, obejmującym szereg społecznych zachowań. Na ile mogłem, starałem się nauczyć i
rozpoznawać tę złożoną sztukę etykiety, w której znaczenie tego, co ktoś ma do przekazania, leży
niekoniecznie w słowach, ale gdzieś poza nimi. Ta wyolbrzymiona grzeczność często prowadziła do
nieporozumień. Ile razy sprzedawca rzeczywiście nie chciał ode mnie pieniędzy za zakupione
towary? Albo ile razy ktoś szczerze zapraszał mnie do domu, bądź na kawę, ale w rzeczywistości
chciał być po prostu miły i wcale nie miał zamiaru gościć mnie pod swym dachem?
Kolejny kraj, Pakistan, okazał się jednym z największych podróżniczych wyzwań. Z uwagi na
potencjalne, sporadycznie zdarzające się ataki terrorystyczne, często jechałem w eskorcie policji.
Takie są wymogi poruszania się po niektórych pakistańskich prowincjach, np. po Beludżystanie.
Do Indii wjechałem z początkiem kwietnia. Był to dla mnie niejako powrót do tego kraju po niemal
dwudziestu latach, do tego na tym samym rowerze (z tą różnicą, że tym razem dotarłem do Indii
drogą lądową).
Moim pierwszym celem był Kaszmir, skąd zamierzałem udać się do Ladakhu. Po otrzymaniu
pozwolenia na wjazd na przełęcz Umling La (wysokość 5882 metrów n.p.m.) i przyległe jej tereny,
ruszyłem w wyższe partie Himalajów. Pod koniec maja, jako pierwszy Polak na rowerze,
wjechałem na najwyższą, przejezdną przełęcz świata.
Serdecznie zapraszam na spotkanie, na którym spróbuję podzielić się choć częścią wspomnień z
ogromnego bogactwa przeżyć z niedawno zakończonej wędrówki.
------------------------------------------------------------------
Piotr Strzeżysz – to pochodzący z Trąbek Alchemik Podróży. Życiowy Nomada, który chcąc
nie dojechać nigdy, wozi swój dom w sobie. To barwny i wolny jak ptak kontestator norm
społecznych, naprawiający świat poprzez uwrażliwioną rowerową włóczęgę, której poświęcił
niemal całe życie. Przejechał kilkadziesiąt krajów na pięciu kontynentach, ale ciągle coś
gdzieś go pcha. Zazwyczaj podróżuje w miejsca wypełnione otwartą przestrzenią. Autor
sześciu książek. Dwukrotny laureat nagrody Magellana i Bursztynowego Motyla za
„Powidoki” i „Zaistnienia”, oraz nagrody Kolosa za podróż z Alaski do Patagonii. Bohater
filmu Bartosza Liska „Nie dojechać nigdy”
http://niedojechacnigdy.pl/ Prowadzi kanał na
YouTubie: https://www.youtube.com/@piotr2
Gdyby sam mógł wybrać swoją postać, zostałby ptakiem.
Also check out other Arts events in Poznan, Literary Art events in Poznan.