Zapisy przez formularz:
https://forms.gle/PF1jP9zjbkuzNNgZA.
Spotykamy się, bo męska wspólnota daje coś, czego trudno szukać w codziennym pędzie: poczucie, że nie jesteś sam. Wielu mężczyznom dorastających w latach 70.–90. brakowało bezpiecznego, obecnego męskiego wzorca. W dorosłości możemy to doświadczenie odbudowywać — w relacji z innymi dorosłymi mężczyznami.
Co zyskasz:
Bycie widzianym i słyszanym — bez ocen, bez rad na siłę.
Kontakt ze sobą — dzięki medytacji na wejściu i spokojnej przestrzeni.
Ulga i klarowność — wypowiedziane sprawy tracą ciężar; łatwiej podjąć decyzje.
Siła braterstwa — uczucie, że masz za plecami mężczyzn, na których możesz się oprzeć.
Regularność — powracający rytm spotkań pomaga utrzymać kurs, gdy życie robi zakręty.
Zaczynamy od krótkiej medytacji, żeby wrócić do ciała i oddechu. Potem rundka otwierająca — każdy może powiedzieć, z czym przychodzi i czego potrzebuje. Dalej płynie już rozmowa: spontaniczna, szczera i bez ocen.
Zasady bezpieczeństwa: poufność, szacunek, trzeźwość, mówimy o sobie („ja”), nie oceniamy, nie doradzamy.
Nowe osoby są mile widziane; nie trzeba „umieć mówić o emocjach”. Wystarczy być.
Po zapisie wyślę Ci maila z praktycznymi szczegółami (co zabrać, dojazd).
Koszt: 100 zł od osoby (płatne gotówką na miejscu)
O mnie: Jestem psychologiem i psychoterapeutą z zawodu, ale przede wszystkim mężczyzną, mężem i ojcem, który doświadcza wyzwań związanych z męską tożsamością we współczesnym świecie.
Na co dzień pracuję z ludźmi w gabinecie terapeutycznym, ale na kręgu spotykamy się nie w relacji terapeuta-klient, lecz jako równi sobie mężczyźni na wspólnej drodze. Temat męskości jest mi szczególnie bliski zarówno zawodowo, jak i osobiście.
Podobnie jak wielu współczesnych mężczyzn, zmagam się z typowymi wyzwaniami – presją sukcesu zawodowego, trudnościami w wyrażaniu emocji, poczuciem osamotnienia mimo wielu powierzchownych relacji. Te doświadczenia nie omijają mnie tylko dlatego, że jestem psychologiem – przeciwnie, czasem tym bardziej potrzebuję przestrzeni, gdzie mogę być po prostu sobą.
Uczestniczyłem w wielu kręgach, warsztatach i szkoleniach poświęconych męskiej pracy rozwojowej. Jako moderator kręgu porzucam swoją zawodową rolę psychoterapeuty. Nie jestem tu ekspertem ani prowadzącym terapię grupową – jestem jednym z Was, towarzyszem drogi, który dzieli się swoim doświadczeniem i jednocześnie nieustannie uczy się od innych mężczyzn.