Gramy do kotleta

Tutaj. Dokładnie w miejscu ze zdjęcia. W sobotę 9 zrobimy grille. Dużo grilli. Jak najwięcej. Każdy przyjdzie ze swoim. Ze swoją ekipą. Ale kupimy też trochę grilli jednorazowych. I trochę kiełbachy. I jak ktoś przyjdzie bez niczego, to dostanie jednorazówkę. Nie za nic. Będzie musiał powiedzieć wierszyk do mikrofonu 😉 Albo zaśpiewać. I ma w prezencie grilla i kiełbaskę. Więc bierzcie swój grill, albo szykujcie się na recytację 😉 Zaprosiłem nasze władze. Zaprosiłem Radnych. Żeby można było pogadać o tym co nas boli, albo jaki mamy pomysł. Może pochwalić, może doradzić, spytać. Przy grillu. To fajne rozmowy. Bo i klimat nieoficjalny. Zapraszam wszystkich, którzy nie mają gdzie zrobić grilla. I tych, którzy mają też zapraszam. Ustawimy parę podestów. I zagrają dla nas Marcin Puzon Sawicz, Krzysztof Karczewski, Mariusz Ściesiński, Krzysztof Seweryn Birczak, Kabestan Może ktoś jeszcze. Takie wiecie, koleżeńskie granie do kotleta. I liczę, że my też coś pod nosem pośpiewamy. Bo piosenki szykują się takie, które znamy. Weźcie grilla, coś na niego i kocyk weźcie. I dziecko weźcie i dziadka weźcie. Ty dziadka, a ktoś inny weźmie babcię i kto wie co z tego na trawie wyniknie. Widziałem w stolicy taką polane w środku niczego. A na niej stado ludzi na kocykach i z grillami. Lekki szok pamiętam. Co oni tu robią? Ano zwyczajnie, jak jest kawałek trawy i muzyczka, to biorą grill i se leżą na trawce, z trawką w kąciku ust. I mają wszystkie problemy wiecie gdzie. I zróbmy to u nas. 9 go sierpnia od godziny 15.00 GRILLUJEMY. Ile nas będzie, to będzie. Nieważne. Bo, to imprezka bez spiny. Taka na luzie i bez zobowiązań. Po prostu sobotni grill. Gdyby przypadkiem trafił się sponsor na kiełbaskę, to proszę o kontakt z Jadwiga Maczuga. A ja podziękuję na cały głos. To naprawdę może być super sąsiedzka tradycja. Nie udawajmy, że żyjemy w metropolii. To małe miasteczko. Znamy się. A jeśli nie, to do cholery poznajmy się przy grillu! Tylko trzeba ten luz złapać. A na drugi dzień kajaki 😉