ABCK Cooltury vol. 2: BARTEK BELNIAK NA BIS W BIELSKU-BIAŁEJ
W rysunku satyrycznym, podobnie jak w innych dziedzinach (sztuki), liczą się dobre pomysły (czyli temat) i sposób ich realizacji (forma). A już w ogóle najlepiej, gdy jedne z drugimi idą w parze. Bo jeśli pomysły sypią się z rogu obfitości, a koślawość formy nie jest zamierzoną kreacją, tylko wypadkową braku (adekwatnego) warsztatu, to para być może, a i owszem, jest, ale z braku laku cała idzie w gwizdek. Z kolei jeżeli propozycja satyryczna charakteryzuje się mistrzostwem formalnym, ale, nie tylko formalnie rzecz biorąc, niewiele za pośrednictwem tej formy ma do przekazania, staje się przysłowiową wydmuszką, pustym ołtarzykiem, początkowo zgrabnym, z czasem mocno irytującym (w niewymuszonej powtarzalności) pomnikiem pompatyczności. Z dwojga złego chyba lepiej już jednak, żeby w tej parze forma nie była mistrzowska, jak ma się bezwstydnie – ponad temat – szarogęsić i wyzłacać. Niby złote klamki, dbałość o detale… i tak dalej, a powstaje wyrób śmiechopodobny, bezrefleksyjny, sztuczny, niepotrzebnie napompowany.
Bartłomiej Belniak (rocznik 1974) idzie pod prąd – nie uczestniczy w stadnym pędzie spłaszczania tematów w imię zdobywania taniej popularności. Ale, uwaga, tym bardziej nie ma w nim elitarnej (czytaj wymiennie: hermetycznej) pokusy doskonałości formalnej (formy dla formy). Z ironicznego na nasze: ambitny artysta skojarzeń mieszka w nim pospołu z wyrazistym, znającym swoją wartość rzemieślnikiem. Zna – i stosuje – walory solidnego warsztatu. Jego satyryczne „odjazdy” i „odloty” mają umocowanie w gruntownym przygotowaniu plastycznym (osadzonym w drygu, określanym mianem wrodzonego talentu).
W praktyce większość jego prac budzi respekt ze względu na prezentowane atuty wizualne. Ale, ale… uwaga… Pan BB (Przypadek? Mieszkaniec malowniczych Gorlic w Beskidzie Niskim, a jego inicjały wpisują się w nazwę naszego pod/beskidzkiego miasta) wszystkie swoje odręcznie, z pietyzmem wykonane propozycje doładowuje mocnym przekazem słownym, nieraz skrótem myślowym, który nie jest przebłyskiem bezczelnego, przeszarżowanego dopowiedzenia, ale celnym odwzorowaniem otaczającej rzeczywistości, opartym o zmysł obserwacji i ironiczną naturę. Obyczajowy trop w twórczości Belniaka wydaje się szczególnie ważny i zasługuje na uwagę widza – w tym widzów zasiadających (nie tylko przy barze) na wysokich stołkach. Jest w rysunkach melancholijnego satyryka duża porcja staroświeckiej elegancji. Pewnie niejeden chciałby mieć taką pracę w domowych pieleszach. Pytanie: Kto odważy się zawiesić prawdę o sobie w gabinecie, w którym przyjmuje petentów… pielgrzymujących zza zakrętów przaśnej codzienności?
Ten nietuzinkowy, kształcony do poziomu wyższego na Pana Plastyka w Katowicach i Częstochowie grafik, rysownik, ilustrator i karykaturzysta w jednym wraca do naszego miasteczka z kreseczką pośrodku po dwóch latach (Jesienią 2023 roku wrzucał na luz w Książnicy Beskidzkiej w ramach Festiwalu Fermenty). Bez mała poetycko, a już na pewno z polotem wyżywając się w gronie najlepszych polskich rysowników satyrycznych, prozaicznie pracuje na chlebuś jako instruktor zajęć artystycznych, realizując się zawodowo na terenach zwyczajowo kojarzonych z wytryskami ropy, dzięki czemu nie odbiła mu palma, a środowiskowy sukces i uznanie nie oderwały od prawdziwego życia. Jest twórcą mocno usługowym – do tej pory projektuje graficznie publikacje „mniejsze i większe, lokalne i globalne”. W cywilu uczestnik wielu konkursów i wystaw karykatury, rysunku satyrycznego, grafiki, ilustracji i plakatu, zarówno w Polsce, jak poza granicami kraju. Ojciec konkursu na rysunek satyryczny „Roponioska”.
Zapraszamy na finisaż z udziałem autora, który w poniedziałkowy wieczór 6 października po godz. 18.06 (sześć po szóstej po południu) będzie osobiście ściągał swoje prace ze ścian w Beeeee! Ce! Ku w towarzystwie kuratora wystawy… zodiakalnego Barana. Warto się spotkać i porozmawiać – a może nawet załapać na niespodzianki przygotowane specjalnie na tę okazję.
Jest szansa, że z nami polubicie poniedziałki. Albo przynajmniej spojrzycie na nie, w tych szalonych czasach, nieco łaskawszym okiem.
You may also like the following events from Bielskie Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej: