50-tka to wydarzenie w życiu jednorazowe.
Tak mi się zamarzyło, żeby ją obejść wyjątkowo – i zrobić coś ważnego dla siebie.
Spotkałem w życiu całą masę wartościowych ludzi i z każdej z tych relacji wyniosłem (i wynoszę) dużo dobrego. Chciałbym za to podziękować, uścisnąć, zbić pionę. Spotkać się z tymi, których widuję na co dzień w różnych okolicznościach, i z tymi, z którymi nie widziałem się hoho lata. Pomyślałem, że stworzę do tego okazję i przestrzeń :)
Zapraszam bardzo gorąco każdą z osób, która chciałaby mi tego wieczoru towarzyszyć w przechodzeniu na drugą stronę – będzie mi ogromnie miło, jeśli zechcecie się na chwilę pojawić. Spotkanie ma charakter otwarty, nie jest żadną oficjalną okazją, nie przewiduje się siedzenia przy stole, barszczu z krokietem ani żadnych prezentów. Będzie towarzysko, będzie miks ludzki, będzie śmiesznie i wzruszająco (bardzo na to liczę).
Start o 19:30, ale można przychodzić dowolnie, nie ma żadnego oficjalnego scenariusza przyjęcia. Można zostać na moment, można na dłużej – jak się komu plany poukładają.
Dobrze byłoby się zobaczyć, tak myślę :)
Miejsce: Pole Empire, plac Teatralny 1 (przy domofonie bedzie karteczka "gregor", albo "50"), Wrocław.
Czas: 19:30+
Będzie muzyka i morze tinto de verano :)
Do zobaczenia, hej!
..............
ps. Dziękuję Kubie za plakacik