Dwóch wnuków legendarnego mistrza kory, Alhagi Bai Conteha, spotyka się na jednej scenie w Mikołowie w Herbatece.
Buba Badjie Kuyateh i Dawda Jobarteh – wychowani w gambijskim Brikama, dziś mieszkający w Polsce i Danii – kontynuują wielowiekową tradycję Mandinka, tworząc projekt KORA DUO.
Kora, 21-strunowa harfa Afryki Zachodniej, w ich rękach staje się wehikułem pomiędzy przeszłością a przyszłością. Buba wnosi funkowy puls i jazzowe dialogi, Dawda eksperymentuje z elektroniką, improwizacją i brzmieniami z północy Europy. Ich wspólna muzyka to spotkanie korzeni i nowoczesności, tradycji i osobistego głosu. To opowieść, której się nie słucha – w niej się zanurza.
KORA DUO to koncert, który zostaje w pamięci i pod skórą.
Dawda Jobarteh (Gambia/Dania) – kora i wokal
Buba Badjie Kuyateh (Gambia/Polska) – kora i wokal
bilety w cenie: 80 zł i 90 zł w dniu koncertu dostępne w barze Herbateki,
BUBA BADJIE KUYATEH
Wirtuoz kory i kompozytor. Gra na instrumencie, który brzmieniem przypomina harfę i jest też często nazywany harfą afrykańską. Choć jego korzenie muzyczne to tradycyjna muzyka afrykańska jest on artystą otwartym na wszelkie fuzje kory tradycyjnej z muzyką współczesną, jazzem i funkiem. Efektem tej fascynacji jest między innymi jego międzynarodowy projekt z pogranicza stylów muzycznych – Bantamba, którym zaprezentował się szerszej publiczności. Niepowtarzalny dźwięk kory oraz otwartość Buby na inne style muzyczne zaowocowały współpracą z wieloma artystami, między innymi ze Stanisławem Soyką, Marcinem Maseckim, Raphaelem Rogińskim czy Łukaszem Dembińskim. Buba ma fantastyczny kontakt z publicznością, jego koncerty są pełne magii i przestrzeni, a koncerty z zespołem to dodatkowo niesamowita energia.
https://www.facebook.com/BubaKuyatehBand
DAWDA JOBARTEH (Gambia/Dania) – kora i wokal
Choć może to nie być oczywiste, Dawda Jobarteh traktuje swoje griotowskie dziedzictwo bardzo poważnie. Jako wnuk Alhaji Bai Konte i syn Amadou Bansanga Jobarteha, znajduje się w samym sercu muzycznej arystokracji Gambii. Bai Konte był odpowiedzialny za część klasycznego repertuaru kora, granego do dziś, i był jednym z pierwszych muzyków, którzy koncertowali solo po USA. Amadou Bansang Jobarteh był ulubionym muzykiem pierwszego prezydenta Gambii, Dawdy Jawary, od którego imię Dawda otrzymał. Dziedziczni muzycy z Afryki Zachodniej nie są jednak rzadkością, więc co w Dawdzie wyróżnia go spośród rówieśników? Dawda początkowo nie był muzykiem kora i nawet dziś jego instrument jest instrumentem nabytym po opuszczeniu ojczyzny, Gambii, i osiedleniu się w Danii. Dawda uczył się muzyki, siedząc u stóp swojego wuja Malamina, grając na tykwie.
Być może to właśnie to perkusyjne wykształcenie, zdobyte dopiero później i na własnych zasadach, czyni jego muzykę tak wyjątkową. Innym czynnikiem może być różnorodność współpracowników, z którymi Dawda występował i nagrywał przez lata. Od zespołu Salaam Band w Gambii, gdy był jeszcze nastolatkiem, przez współpracę z pionierem jazzu Pierrem Dørge, aż po współtworzenie własnych zespołów, Dawda wchłonął szereg wpływów, obejmujących całą gamę stylów muzycznych. Dzięki temu czuje się równie swobodnie z tradycyjnymi kompozycjami, które sięgają setek lat, co z podłączaniem kory do wzmacniacza efektów i zwiększaniem głośności do „11”. Dom Dawdy znajduje się obecnie w Danii. Tutaj się ożenił i założył rodzinę. Stąd wyruszał na edukacyjne trasy po Skandynawii z basistą Moussą Diallo lub występy free jazzowe z perkusistą Stefanem Pasborgiem. Tutaj z własnym zespołem występował na festiwalach rockowych, takich jak Roskilde, a stąd podróżował po całym świecie, występując na scenach Afryki Wschodniej i w klubach w New Delhi w Indiach.
Występy Dawdy Jobarteha oddają hołd jego przeszłości, są zakorzenione w teraźniejszości, a jednocześnie zawsze zwrócone w przyszłość.
Najnowszy album Dawdasa został nominowany do Swedish Manifest Award 2022 i dotarł do 3. miejsca na World Music Chart Europe.
https://www.facebook.com/DawdaJobarteh.band
BUBA BADJIE KUYATEH bio
Pochodzący z Gambii artysta gra na tradycyjnym zachodnioafrykańskim instrumencie - korze. Należy do znanej rodziny jali, czyli muzyków specjalizujących się w pielęgnowaniu rodzimej kultury i obyczajów. Jego ojczystym językiem jest Mandinka, znamienna dla regionu Senegambii, nieposiadająca jednak formy pisemnej. Dlatego też szczególne znaczenie dla rozpowszechniania tradycji i wiedzy historycznej ma tam przekaz ustny. Najbardziej typową formą tego przekazu są pieśni tradycyjne wykonywane przez rodziny jali. Tych muzycznych „kronikarzy” często określa się także mianem griotów. Jest to wyjątkowo odpowiedzialna funkcja, przekazywana z ojca na syna – griotem nie można zostać – trzeba urodzić się w rodzinie griotów. Instytucja jali czy griotów jest powszechna w całej Afryce Zachodniej, a jej początki sięgają czasów wczesnego średniowiecza.
Buba należy do uznanej w Gambii rodziny griotów. Jego dziadek Alhaji Bai Konte oraz ojciec Kausu Kuyateh i wujek Dembo Konte to wybitni wirtuozi kory. Ich wizerunki i nagrania to najczęściej pojawiające się elementy we wszelkich publikacjach dotyczących kory czy tradycji griotów, a nagrane przez nich płyty trafiły do kanonu muzyki tego regionu. Również kobiety w jego rodzinie - babka, matka i siostra zajmują się śpiewem. Tak więc już od najmłodszych lat, kontynuując rodzinną tradycję, Buba uczył się gry na korze i śpiewu. Stereotypowo afrykańską muzykę kojarzymy z bębnami, podczas gdy jali grają na różnych instrumentach, np. na balafonie czy koni. Jednak dla mieszkańców Zachodniej Afryki to kora jest najbardziej wyrazistym instrumentem, którego melodie niezmiennie towarzyszą pieśniom, legendom i prawdom przekazywanym z pokolenia na pokolenie.
Buba gra na korze od ponad 20 lat. Wcześniej koncertował w Gambii i Senegalu, a od ok.10 lat również w Europie. Występ artysty to popis umiejętności gry na 21-strunowym instrumencie, obfitujący w improwizacje i solówki, zapewniający niepowtarzalną ucztę dla ucha. Kora jest instrumentem zaliczanym do grupy chordofonów szarpanych, rodzajem 21-strunowej harfy. Zbudowana jest z dużej tykwy rozciętej w połowie i pokrytej krowią skórą, tworzącej rezonator, do której przymocowany jest mostek, podobnie jak w lutni i gitarze. Brzmienie instrumentu przypomina dźwięk harfy – jest delikatne i urzekające. Gra na korze to wielka sztuka – wytrawny muzyk – taki jak Buba – potrafi zagrać jednocześnie trzy linie: akordy, linie basową i improwizacje – w całości, wraz z brzmieniem kojącego głosu Buby, tworzy to wspaniałą i odprężającą harmonię.
Zapraszamy na ten magiczny koncert w sobotę 6 września do Herbateki na rynku w Mikołowie.
Also check out other Concerts in Tychy, Music events in Tychy, Entertainment events in Tychy.
|
