U nas przygoda trwa czyli Racuszka leczenie i ogarnianie jego świata. Poprzednia Puszka mi się zamknęła niechcąco zatem startuję ją od nowa.
Tu jest zrzutka na gadzinę, gdyby ktoś chciał tą drogą pójść:
https://zrzutka.pl/5ygnu8
Co u Racuszka słychać? Ze staroci to leczymy wysokie ciśnienie, białkomocz, lekką anemię, niewydolność nerek i wątróbkę wspomagamy, bo kuleje. Badania krwi i ciśnienia w standardzie dosyć często. Nóżki już nie kuleją, bo od początku roku 2025 stopniowo słabły i na tę chwilę mają czucie ale nie chodzą już. Agent dostał swoje Ferrari - czasem na nim jeździ, czasem jest wożony w spacerówce. Wiosną powitaliśmy na pokładzie padaczkę :( dlatego weszliśmy na wyższy level medyczny czyli psychotropy i olejek CBD. Nie wyeliminowaliśmy tym padaczki jednak można powiedzieć, że trzymamy ją w miarę pod kontrolą. Słabo słyszymy i widzimy, chyba, że chodzi o ciastki :D Czynności fizjologiczne wesoło wymknęły się nam spod kontroli, przeszliśmy kilka uciążliwych rozwiązań, żeby odnaleźć męskie podpaski czyli rozwiązanie idealne na siuranie. Resztę fizjologii dyplomatycznie przemilczę :D
Puszka dla Racuszka co to takiego? Wystawiam tutaj co mam swojego fajnego corgowego na półce a Wy możecie to pochwycić i nas wspomóc, bo to dziadowanie staruszka to nie są tanie rzeczy :D Wystawiam rzeczy, które mam gotowe, jeśli będzie więcej chętnych to doszyję (jeśli wzór jest dostępny), tylko trzeba będzie wtedy poczekać chwilunię. Wysyłka paczkomatami.
Dziękuję wszystkim, którzy nam pomagają <3